„I UPADNĄ LUSTRA TEGO ŚWIATA…”

Dziś idę sobie jednym z głównych chodników miasta, świeci piękne słońce, patrzę – dwóch Indian gra na tych swoich specyficznych instrumentach melodie indiańskie.

Zdawać by się mogło – zwykły obrazek, folklor dużego miasta – amerykański Indianin w mieści zbudowanym przez Niemców, zamieszkałym przez Polaków, grający melodie na instrumentach made in China..

Ale wtedy przypomniała mi się historia, jaką usłyszałem od osoby, która znała praktyki tych ulicznych grajków. Po pierwsze, tylko jeden z tych grajków jest Indianinem, drugi to cygan wystylizowany na Indianina. Poza tym, melodie nie są grane na żywo, bo instrumenty są puste w środki. Oni tylko w nie dmuchają, a dźwięk wydobywa się z ukrytego niby pod sprzętem nagłaśniającym, ekstremalnie zdezelowanego kaseciaka, pamiętającego rok 1992 i kasety disco-polo. Jest to szmelc tak zdezelowany, że po pierwsze, Ci grajkowie nie mogą z niego wyjąć tej kasety, a po drugie, jak już puszczą początek kasety, to nie mogą jej zatrzymać, musi pójść cała, do końca. Często śnieg, mróz, deszcz, burza, grad, pioruny, słota, ale grajkowie muszą udawać, że grają, bo oszustwo by się wydało

Dobrze, ale do czego zmierzam? Otóż, powyższa historia o grajkach oszukujących ludzi zdezelowanym kaseciakiem, to tak naprawdę metafora właściwie całego naszego życia. Wszystkich społecznych ról, wszystkich społecznych, obłudnych masek, jakie zakładamy.

Na zewnątrz – jest wszystko ładnie, pięknie, błyszczy się.. Ale to jest szczęście obłudne, szczęście na pokaz, byle udowodnić innym, że my wyróżniamy się z tego piekła, jakim jest ta planeta, spływająca miliardem łez, bólu, cierpienia..

A w środku, gdy nikt nie patrzy? Pojawia się właśnie taki zdezelowany kaseciak z lat 90-tych (parasymbol tego, że większość z nas jest po prostu.. nieszczęśliwa i na co dzień przeżywa koszmar) jak i cygan ustylizowany na Indianina (parasymbol tego, jak złudne są nasze maski, życiowe iluzje).

Postarajmy się zawsze szukać tego przysłowiowego kaseciaka i tej przysłowiowej stylizacji. To, co widzimy na pierwszy rzut oka, bardzo często jest tak iluzoryczne, tak zafałszowane, tak na pokaz. To tak bardzo istnieje, że aż.. nie istnieje. Chciałbym, by na ten czas wolny od obowiązków, wszyscy postarali się to choć trochę zrozumieć, by lustra tego świata, opadły. Czego Wam wszystkim i sobie życzę 🙂


Witaj. 🙂 Moja strona utrzymuje się z darowizn czytelników. Nie organizuję warsztatów, na których mówi się o czarach-marach, cudach i jeszcze trzeba za to płacić. Wolę walić prawdę prosto z mostu, nie pasjonuje mnie oszukiwanie ludzi. Szerzę świadomość i wiedzę na tyle, na ile mogę, i mam nadzieję, że przyniesie to coś dobrego. Nie wprowadzam żadnych płatnych treści. Chcę, by moje publikacje były dostępne dla każdego, nawet dla biednych osób. Jeśli cenisz moją pracę, to możesz wspomóc moje publikacje finansowo.

Możliwości wsparcia moich publikacji:

➡️ Na konto bankowe:
Dla: Jarosław Adam
Numer konta: 16102047950000910201396282
Tytułem: Darowizna

Wpłacającym z zagranicy potrzebne są także te dane:
Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
IBAN: PL16102047950000910201396282

➡️ Na Pay Pal: Kliknij poniższy link:
https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd=_s-xclick&hosted_button_id=QFQ8UFRVAKUCG

➡️ Przez Buy Coffe: https://buycoffee.to/kefir

➡️ Przez klucz BTC: bc1qlx8la2wdmfwnsx8kfr27tu43u0ux6fyamhnevm


Odkryj więcej z mr Jarek Kefir & dr Odkleo

Subscribe to get the latest posts to your email.

8 myśli w temacie “„I UPADNĄ LUSTRA TEGO ŚWIATA…”

  1. Zapewne ten który jeszcze trzyma w rękach to lustro, od ciężaru jego odbicia powyrzynane i poprzecinane ma ręce, a obrzeża jego są całe we krwi. Już długo go nie utrzyma bo z dnia na dzień to samo odbicie wygląda inaczej, to znak, że nie daje już rady.
    Świadomość rośnie z dnia na dzień!

    Polubienie

  2. Bycie sobą we współczesnym świecie wymaga dużo odwagi i samodyscypliny, ponieważ zawsze znajdzie się ktoś, kto wie lepiej jak mamy postępować i zachowywać się, ktoś kto będzie chciał nas wyrównać do poziomu, tak abyśmy się stali kolejną kopią, która nie myśli, nie zastanawia się i posłusznie wykonuje polecenia innych. Zrzucenie masek i stanie się sobą, to etap, na który większość nie jest gotowa, bo to wymaga wzięcia odpowiedzialności za siebie i swoje życie, na szczęście pomału się to zmienia 🙂

    Polubienie

    1. Sądzę, że nie nazwa świąt ma znaczenie, ale to, co do nich wnosimy względem innych …
      „A kto wie, czy za rogiem nie stoją Anioł z Bogiem … 🙂

      Polubienie

      1. A znam przypadki, gdzie osoba deklaruje jak kocha, a pomimo tego, ma drugiego człowieka kompletnie gdzieś 😉
        Ale „lustra tego świata” padają jedno za drugim 😉
        Liczy się zawsze to, co wnosimy dla innych, a nie to, co deklarujemy. Trollowanie na różnych portalach, platformach, blogach, nauczyło mnie jednego – słowa od zawsze były za darmo, a teraz są nawet jeszcze tańsze.. Tam raz byłem prawicowcem, raz lewicowcem, raz katolikiem, raz ateistą. Chcę zacząć po prostu być sobą, mam nadzieję, że ktoś poda mi rękę 🙂

        Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.