W EZOTERYCE JEST WIELE PUŁAPEK, ALE DASZ RADĘ!

Opiszę dziś kilka pułapek, ślepych zaułków, jakie czekają na Ciebie na drodze poznawania świata od tej innej strony 😉

1. new age i UFO, channelingi

Gdy trafiasz na stronę internetową, gdzie zamieszczane są opisy channelingów (przekazów od kosmitów), gdzie zamieszczane są szczegóły życia na innych planetach, poszczególne parametry.. To uważaj! To najczęściej jest oszustwo. Byty które podają się za rzekomych obcych, podają dużo danych, część jest prawdopodobna bądź prawdziwa, a reszta to kłamstwo.

Channelingi to inaczej taka współczesna wersja znanych od dawna seansów spirytystycznych. Wiadomo z historii, czym kończyły się takie seanse – chorobami psychicznymi (vide: Carl Jung) bądź opętaniami. Podobnie jest z ludźmi którzy dostają przekazy od rzekomych obcych. Miałem okazję, jakiś czas temu, obserwować tego typu ludzi, i to, co się z nimi dzieje.

Podsumowując: nie wiadomo kto lub co się „podłącza” podczas przeprowadzania channelingu i jakie ma intencje.

2. new age i „terror miłości”

Część natchnionych wyznawców new age jest zdania, iż na niezależnych stronach powinniśmy pisać tylko o dobrych rzeczach. Tj. nie pisać o zagrożeniach, wydarzeniach na świecie, bo to przynosi „złą energię”. Jest to typowe, new age’ owe chowanie głowy w piasek. To jest jeden biegun. Drugi biegun to oczywiście przesada w drugą stronę, czyli to co robią niektóre blogi „niezależne” – np monitor-polski.pl, straszące, że wszyscy jesteśmy trupami.

Nie należy tutaj przesadzać ani w jedną, ani w drugą stronę. To, co proponują natchnieni wyznawcy new age to nic innego, jak spychanie na bok świadomości o zagrożeniach, tych krajowych jak i globalnych. To, co robi monitor polski, to przegięcie w drugą stronę, czyli autentyczna psychoza strachu.

Na moim blogu staram się zawsze wypośrodkować, tj. pomiędzy teksty o zagrożeniach, wplatać artykuły na temat świadomości i inne tym podobne.

3. new age i „emanowanie miłością”

Jak rozpoznać osobę, której rozwój duchowy nie jest autentyczny? To proste. Taka osoba mówi dużo ogólnikowych słów, najczęściej o miłości, pozytywnych wibracjach, wznoszeniu się, itp. Taka osoba często wypowiada te słowa w odniesieniu do siebie samej, co od razu powinno zwrócić naszą uwagę.

Jednocześnie nie uświadczysz u takiej osoby treści właściwej – nie wytłumaczy Ci „szczegółów technicznych” – jak wszechświat działa, jaka jest jego i nasza natura. Osoba której rozwój duchowy nie jest autentyczny – nie zainspiruje Cię, w głowie pozostanie Ci jedynie natłok tzw „wielkich słów” o miłości, zrozumieniu, pozytywnych energiach, które tak naprawdę nic nie znaczą, bo oprócz górnolotności, nie niosą one treści. Są samymi emocjami.

4. new age i natchnione ezoteryczki

Przytoczę tutaj historię człowieka o ksywie Adept. Tylko nieliczni panowie, wiedzą o kim mowa, a szkoda 😉

Otóż Adept, zanim wkroczył na właściwą, autentyczną drogę ku świadomości, umówił się na randkę z kobietą mającą podobne zainteresowania do niego – ezoteryka, new age, energie, itp. Randka się udała, potem spotykali się jeszcze kilka razy. Chodzili do lasu, by złapać kontakt z życiodajnymi wibracjami natury, godzinami rozmawiali o reiki, o rozwoju duchowym.

Ogólnie, sam Adept miał wrażenie, iż wszystko zmierza ku zawarciu satysfakcjonującego związku, chodził cały w skowronkach, czekał z niecierpliwością na spotkanie.. Ale do czasu. Na pewnym spotkaniu, omawiana tutaj ezoteryczka, po kolejnym dialogu na temat reiki, zaczęła mu opowiadać o pewnym facecie, którego poznała. Że to z nim chciałaby się przespać, że przy nim czuje się jak prawdziwa kobieta, że czuje po prostu coś niesamowitego i trudnego do opisania w słowach.. No i, że ten nowo poznany facet bardzo się zmienił po wyjściu z więzienia..

Także, ostrożnie.

5. new age i techniki duchowe

Na pewno zdążyłeś się zaznajomić z pewnymi technikami, mającymi poszerzyć świadomość. Są to: medytacje, mantry, otwieranie czakr, itp.

Wielu ludzi rozwijających się, korzysta z tych technik, jednak jest pewien procent ludzi, którym one zwyczajnie szkodzą. Widać to po tym, jak się zachowują, jakie treści omawiają. Często po prostu mają objawy choroby psychicznej i to jest bezdyskusyjne.. Widać wyraźnie, że takie techniki im bardzo zaszkodziły.

Przede wszystkim, staraj się zweryfikować to, jak taka osoba żyje na co dzień, Sygnałem alarmowym powinny być dla Ciebie: częste depresje, niestabilność emocjonalna, czy wydarzenia o znamionach choroby psychicznej.


🍀 Chcę Cię serdecznie zaprosić do wsparcia Kefirowego miejsca dyskusji, świadomości i rozwoju. Twoje wsparcie jest kluczowe dla powstawania nowych, fascynujących artykułów. Twój wkład sprawi, że będę w stanie kontynuować moją pasję dzielenia się ciekawą wiedzą, i dostarczać wysokiej jakości treści. Nie mam dostępu do źródeł utrzymania, jakie mają oficjalne media propagandowe, dlatego Twoje wsparcie ma sens.

1️⃣ Przelew na konto o nr: 16 1020 4795 0000 9102 0139 6282

Przelewy z zagranicy:
-Kod BIC (Swift): BPKOPLPW
-IBAN: PL16102047950000910201396282

2️⃣ Przez Pay Pal: https://www.paypal.com/cgi-bin/webscr?cmd=_s-xclick&hosted_button_id=QFQ8UFRVAKUCG

3️⃣ Przez Buy Coffe: https://buycoffee.to/kefir

4️⃣ Przez klucz BTC: bc1qlx8la2wdmfwnsx8kfr27tu43u0ux6fyamhnevm


Odkryj więcej z mr Jarek Kefir & dr Odkleo

Subscribe to get the latest posts to your email.

12 myśli w temacie “W EZOTERYCE JEST WIELE PUŁAPEK, ALE DASZ RADĘ!

  1. Każdy ma swoją drogę w sobie i nic mi do innych jaką podążą, coś co dla mnie wydaje się bez sensu dla kogoś innego jest fascynujące i odwrotnie, wszyscy jesteśmy inni i pozwólmy sobie na to. Każdy budzi się w swoim momencie i nic nam do tego, naruszając Wolną Wolę innych dajemy zgodę na naruszanie naszej. Pozdrawiam serdecznie 🙂

    Polubienie

  2. Do Tupolew
    „miliony ludzi medytuje i im nic nie szkodzi, a wrecz przeciwnie czuja sie coraz lepiej a świdomosc i empatia wzrasta”
    Jesteś pewien co piszesz, czy tylko chciałbyś w to uwierzyć ?
    Nie wiesz o czym piszesz gdyż nigdy nawet przez myśl by Tobie nie przeszło że jest jakieś drugie dno medytacji.
    Nie jesteś świadomy zagrożeń ponieważ nigdy się z nimi nie zetknąłeś.
    Zaufaj mi że czystość intencji nie ma z tym nic wspólnego – gdyż koniec i tak będzie ten sam.

    Wku… mnie tacy znawcy tematu i pseudo laicy naukowi.

    Zajmuję się zagrożeniami duchowymi nieustannie od pół roku, setki wysłuchanych wykładów, świadectw, świeckich i tych z pozycji KK.
    Wpisz sobie tumanie jeden z drugim YOGA, MEDYTACJA, CHANNELING itp, świadectwo/a osób, zagrożenie duchowe i posłuchajcie co mają do powiedzenia osoby które to praktykowały, co przeżywały i w jaki sposób były dręczone, a dopiero potem zabierajcie zdanie.
    Poszukaj filmu – Bogowie New Age i zobacz co medytacja robi z ludźmi.

    Polubienie

  3. Tak to jest, jak za ezoteryke zabiera sie dyletant, to że prądu nie widac to nie znaczy że go nie ma !
    miliony ludzi medytuje i im nic nie szkodzi, a wrecz przeciwnie czuja sie coraz lepiej a świdomosc i empatia wzrasta.
    Ale jak ktoś zaczyna sie w te rzeczy bawic z nieczystymi intencjami to trafia tam gdzie jego miejsce…
    czystosc intencji jest ważna i śwaidomosc reszta bedzie ci dodana 🙂

    Polubienie

    1. …..Na temat zagrożeń medytacji wypowiedzieli się naukowcy z Kliniki Chorób Psychicznych i Zaburzeń Nerwicowych Akademii Medycznej w Gdańsku. Zwracają oni uwagę, że medytacje wschodnie mogą okazać się szczególnie niebezpieczne, a ich stosowanie często przynosi więcej szkody, niż korzyści. Coraz częściej spotyka się przypadki uzależnienia od odmiennych stanów świadomości, zwłaszcza gdy stają się jedyną metodą walki ze stresem…….

      ……Według profesorów Akademii Medycznej właśnie takie osoby mają szczególną skłonność do uciekania w świat medytacji, szukania innej rzeczywistości, co potęguje skrajne stany emocjonalne i w efekcie doprowadza do stopniowego uzależnienia. W rezultacie prowadzi to do mniejszej odporności na stres, emocjonalnej niestabilności, uczucia rozbicia wewnętrznego – czyli przynosi rezultat odwrotny do „reklamowanego”. ……..

      ……Bogactwo przeżyć, rozluźnienie, przypływy energii zaczynają ustępować miejsca poczuciu pustki, depersonalizacji, rozbicia wewnętrznego. Ucieczka od rzeczywistości w rezultacie nie usunie poczucia beznadziei, a prowadzi jedynie do dalszego deprecjonowania własnej wartości, gdyż wkrótce okazuje się, że osoba medytująca nie potrafi zbudować realnego obrazu siebie. Uczucie przekraczania granic oraz poczucie mocy znika szybko, wraz z innymi pozytywnymi efektami relaksacji. Wkrótce medytacja staje się destrukcyjnym dla psychiki działaniem kompulsywnym (wykonywanym pod nie dającym się opanować wewnętrznym przymusem). …….

      ………Naukowcy z Annales Univesitatis Mariae Curie-Sklodowskiej twierdza, ze medytacja …..może być niewskazana dla osób o labilnej równowadze psychicznej, niezrównoważonych psychicznie, psychopatycznych czy z tendencjami do zaburzeń psychicznych, jak i uzależnionych od narkotyków czy alkoholu. Medytacyjny spokój pozwala bowiem na ujawnianie się stłumionych czy nieuświadomionych wcześniej niedomagań, a niekiedy może spowodować ich wystąpienie. Osoba o słabym ego w sytuacji uświadomienia sobie wypartych treści pod wpływem medytacji zareaguje silnym lękiem. Dojdzie u niej do osłabienia mechanizmów obronnych, które pomagały radzić sobie z wewnętrznym konfliktem. W efekcie może dojść do załamania i dezorganizacji funkcjonowania psychologicznego. W tym kontekście dezintegracji psychicznej mogą się też pojawić niebezpieczne uzależnienia od medytacji, gdzie “psychologiczne mechanizmy uzależnienia dotyczą również struktury ‘ja’. W strukturze ‘ja’ są zapisywane doświadczenia doznawania ‘odlotu’, przekraczania własnych granic. Są to złudne myśli o poczuciu własnej mocy. U osób uzależnionych od medytacji poczucie mocy ‘pryska jak bańka mydlana’, gdy przestają medytować. Powraca bolesna rzeczywistość, uczucie beznadziejności, zagubienia i lęku. Nie mają oni szansy budować realnego obrazu siebie. Pod wpływem medytacji obraz siebie jest przejaskrawiony, po zaprzestaniu nadmiernie zdeprecjonowany…….

      ………..Serwis internetowy „SciTech” podaje: ….. Groźne dla zdrowia skutki medytacji to między innymi: tiki twarzy, skurcze mięśni, halucynacje, bezsenność, utrata poczucia rzeczywistości czy nawet załamania nerwowe – twierdzą dr Margaret Singer i dr Janja Lalich, które przeprowadziły badania nad 70 osobami praktykujących medytację. Okazało się, że żadna z tych osób nie miała przed rozpoczęciem praktyki medytacyjnej zaburzeń psychicznych……

      ……..Singer i Lalich podkreślają, że u większości ludzi nigdy nie wystąpią problemy związane z medytacją. Największe niebezpieczeństwo czyha jednak na tych, u których pojawią się niepokojące symptomy, ponieważ często prowadzący medytację będą ich przekonywali, że są to objawy zbliżającego się oświecenia i namawiali do przedłużenia czasu medytacji…….

      ……….Dr Andrew Newberg z Uniwersytetu w Pensylwanii przeprowadził badanie polegające na skanowaniu mózgu osób od dłuższego czasu praktykujących medytację. Skaner wykrył zwiększony przepływ krwi do płata czołowego, odpowiedzialnego za koncentrację podczas medytacji. Natomiast przepływ krwi do płata ciemieniowego, odpowiadającego za orientację ciała w przestrzeni, zmniejszył się………….

      Z kolei dr Michael Persinger, psycholog z Uniwersytetu Laurentian z Kanady udowodnił, że medytacja wywołuję ataki przypominające epilepsję u niektórych osób. Spośród 1081 przebadanych studentów praktykujących medytację 221 miało halucynacje i słyszało głosy. Inne badania wykazały, że uprawiający medytację czują się wypaleni emocjonalnie i mają wrażenie, że ich otoczenie jest nierealne, dwuwymiarowe…….

      Polubienie

      1. Cyt. ” Inne badania wykazały, że uprawiający medytację czują się wypaleni emocjonalnie i mają wrażenie, że ich otoczenie jest nierealne, dwuwymiarowe”

        -żeby tylko wypaleni emocjonalnie.
        Swego czasu obserwowałem tych, co z medytacjami są za pan brat a czanelowanie jest dla nich tak oczywiste, jak spożywanie pokarmów.
        Mieli oni silne epizody depresji, niską samoocenę, a ich stabilność emocjonalna pozostawiała wiele do życzenia. Gdy rozmawiałem z niektórymi osobami o sytuacji na świecie – płakali.

        Polubienie

  4. niezle pojechałs 🙂 konkretny beton z Ciebie, „ezoteryk” by powiedział ześ mocno uziemiony.Generalnie stroniczo-ostrzegawczo z kiepska historyjka milosna Adepta.albo jescze słabiej teksty „nie wytłumaczy Ci “szczegółów technicznych” – jak wszechświat działa…. ” haha ,wyglada jak spisanie ludzi na straty,
    Moje zdanie jest podobne bo wszystkie twoje domnimania odnoscnie grup ezoterycznych : dzieja sie. Piszesz , cytuje ” Wielu ludzi rozwijających się, korzysta z tych technik, jednak jest pewien procent ludzi, którym one zwyczajnie szkodzą.” Uwazam rowiez ze Jest WIELU ( uwielbiam ten wyraz bo nie mowi on nic konkretnego….szczegółowego jak wolisz) ludzi ktorym to ratuje zycie i fajna „energia” emanuja ( w sensie fajnie mozna pogadac a nie tylko słuchac narzekanie z nieprzerobionych emocji we własnym pogmatwanym korporacujnym zyciu 🙂 )
    Ty chcesz patrzec przez fakty oni chca „czuc i przezywac” zamiast analizowac 🙂

    Polubienie

    1. Dziękuję za słowa krytyki, jednak wiele więcej mówią one o Tobie, a prawie w ogóle o mnie. Z prostej przyczyny – takich tez jakie przedstawiłeś, NIE DA SIĘ uzasadnić tym jednym moim artykułem, napisanym w dodatku skrótowo.

      Ja staram się patrzeć z boku, zawsze słucham drugiej strony. I często poznaję prawdziwe oblicze różnych grup ezoterycznych czy też tych „uduchowionych” – a w rzeczywistości bardziej uduchowieni są często zwykli, prości ludzie, nie emanujący w co drugim słowie „miłością” i nie stosującymi tych ezoterycznych pojęć.
      Mam bardzo rozwiniętą intuicję, może nie jestem zbyt wyszkolony w ezoteryce, ale od zawsze dziękowałem Bogu za dar rozpoznawania fałszu, nieautentyczności.
      Ja wolę swoją drogę, a dlaczego? Bo jest moja, i to argument ostateczny. Jak ktoś chce się bawić w te energie – na które, wg mnie, ludzkość nie jest jeszcze gotowa – to niech to robi, i niech potem dostaje różnych „nękań od złych bytów astralnych”, paraliży sennych, itp atrakcji.
      Kundalini to inaczej perfekcyjny program do wysysania energii z człowieka.
      Poza tym – poczytaj o tzw „syndromie białego światła” – ta przypadłość jest nagminna u ezoteryków, która w konsekwencji, prowadzi do tego że ten ich rozwój duchowy jest karykaturą.
      Ezoterycy często mają to do siebie, że opowiadają o miłości, pozytywnych wibracjach, ezoteryce – ale nie mają np podstawowej wiedzy z dziedziny psychologii, nie znają tajników ludzkiej psychiki. A taki rozwój nie ma sensu.

      Rozmawiam z mnóstwem ludzi, i mam różne ciekawe dane na temat tych „uduchowionych”czy też na temat najróżniejszych organizacji lightworkerów, itp 😉

      Polubienie

    2. Sluszna racja-glebia duchowa,energie,czakry staly sie ostatnio bardzo modne. W necie znajdzie sie w cholere skrajnych wiadomosci na ten temat,mozna nabawic sie kompletnej psychozy czytajac to.Autor mial na mysli DYSTANS,dlatego „pojechal” wszystkim, ktorzy wmaniaczaja sie we wszystko a takich nie brak. Pozniej spotykasz znajoma, ktora wyskakuje ze swoich uduchowionych klimatow i chrzani 3 po 3 o tresowaniu ego najlepiej metoda dwupunktowa, dorzuci teorie spiskowe i zamota sie miedzy kabala a buddyzmem 😛 A co dalej? Burnout? Schizofrenia?

      Polubienie

Dodaj komentarz

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.